sobota, 28 lutego 2015

46.) OCET JABŁKOWY

 Ostatnio na tym blogu zrobiło się bardzo psychologicznie, aby trochę zmienić atmosferę, chciałabym podzielić się moim ostatnim odkryciem. Ocet jabłkowy - banalny w przygotowaniu, bardzo zdrowy i darmowy. Wpis ten jest inspirowany artykułem z gazety mojej babci - ,,Chwili dla Ciebie".



Sposób wykonania:
Zdjęcie pochodzi z portalu
napełnij słoik obierkami z jabłek i ich gniazdami nasiennymi. Zalej ciepłą, przegotowana wodą z cukrem/miodem w proporcji 2 łyżki cukru na szklankę wody. Nakryj słoik gazą i odstaw w ciepłe miejsce, latem dobrze trzymać na słońcu. Po 3-4 tyg. ocet jest gotowy. Przecedź go, a potem wlej do szklanych butelek i przechowuj dowolnie długo w chłodnym miejscu.

Ocet jabłkowy to źródło cennych substancji. Zawiera potas, fosfor, wapń, siarkę, krzem i fluor. Korzystnie wpływa na pracę żołądka i jelit. Jest pomocny w leczeniu alergii, reumatyzmu, nerwic, niedokrwistości oraz chorób skórnych. Ocet jabłkowy dostarcza pożytecznych bakterii kwasu mlekowego. Wpływają one dobroczynnie na przewód pokarmowy i florę jelitową. Chronią przed miażdżycą, rakiem jelita grubego i otyłością. Obniżają poziom złego cholesterolu, przeciwdziałają zlepianiu się płytek krwi i zaoarciom. Ułatwiają tez przyswajanie wapnia, żelaza, cynku. Wytwarzają niektóre witaminy jak K i B12 i kwas foliowy. Kwas mlekowy hamuje również rozwój bakterii chorobotwórcych i prywraca prawidłową florę bakteryjna zniszczoną antybiotykami lub częstym jedzeniem gotowanych potraw, Jedzenie konserwowanej żywności niszczy przyjazne nam bakterie. I jeśli nie uzupełnia się menu naturalnie fermentowanymi, np. kiszonymi produktami, można mieć problemy z trawieniem i odpornoscią. 

JAK UŻYWAĆ?
Jest przydatny przede wszystkim w kuchni, np. do zakwaszania potraw i przyrządzania różnych sosów sałatkowych. Wymieszany z sodą zastępuje proszek do pieczenia.
MIESZANKA DO PICIA: stołową łyżkę octu jabłkowego zalej 0,5 szklanki wody, dodaj łyżeczkę miodu. Pij 1-2 razy dziennie, aby wzmocnić odporność na infekcje. Regularne picie mieszanki leczy także reumatyzm, kamicę nerkową, zaparcia i bezseność. Płukanie gardła tą mieszanką wspomaga leczenie anginy i innych dolegliwości gardła.

Nacieranie nóg octem jabłkowym łagodzi stany zapalne żylaków . Masaż ciała gąbką nasączoną octem, szorstką gąbką zapewnia jędrną skórę, co jest szczególnie ważne dla osób, które schudły, bo zapobiega wiotczeniu skóry. Taki masaż leczy też wypryski, bo zapewnia właściwe pH skóry. Zimny kompres z octu pomaga na bóle głowy, migreny, a także ukąszenia przez owady.

Octu mozna równiez uzywać jako płukankę do włosów, a także jako środek do pozbycia się pestycydów z warzyw i owoców. Warzywa/owoce wkładamy do miski, do której wlewamy wodę z octem jabłkowym w proporcji - pół szklanki na litr wody i trzymamy 2-3 minuty. Następnie wkładamy je do wody z sodą oczyszczoną w propocjach 1 czubata łyzka sody na litr wody, gdzie powinny leżeć również 2-3 minuty, Na koniec płuczemy w czystej wodzie. Takie moczenie warzyw i owoców, najpierw w kwasie, a później zasadzie to dobry, domowy sposób na oczyszczenie warzyw i owoców, których pochodzenia nie znamy.

*  *  *
Ze zmienioną grafiką, nowym zapałem do blogowania i zdjęciem - marzeniem!
Surowa Zieleń

czwartek, 26 lutego 2015

45.) ANATAZJA - o co chodzi? cz.1


Pierwszy artykuł o Anastazji, czyli o co tak naprawdę chodzi i jak udało mi się tę ideę poznać.

To chyba jedna z największych inspiracji, która cyklicznie do mnie powraca i zaskakuje swoją głębią. Wiele również zawdzięczam tej ,,zajawce". Spotkałam dzięki niej cudownych ludzi, wiele się o sobie nauczyłam, dowiedziałam się, co chcę robić w życiu. Anastazja i ten styl życia był również dla mnie inspiracją do podróży po Rosji, gdzie właściwie każda ekowioska, w której byliśmy miała podłoże anastazjowe.W Rosji idea ta jest o wiele bardziej popularna, a próby realizowania jej w praktyce są daleko bardziej zaawansowane. Obiecałam tu w jednym z postów, że opublikuję tu fragmenty mojej pracy licencjackiej, która dotyczyła właśnie fenomenu Anastazji. Nadszedł na to czas. Oto fragment wstępu.


Od momentu, kiedy poznałam ideę Anastazji i przeczytałam książki Władimira Megre wiedziałam, że jest to temat, który chciałabym zgłębić. Pamiętam to jak dziś. Będąc w Turcji, pracowałam jako wolontariuszka na farmie organicznej. Podczas jednej z rozmów z izraelskim wolontariuszem również pracującym w tym gospodarstwie, powołał się on na ideę Anastazji, co niezmiernie mnie zaciekawiło. Tego samego dnia przeczytałam pierwszy tom z serii Dzwoniące Cedry Rosji, a każdego kolejnego dnia następne. Tak zaczęła się moja przygoda z Anastazją. Idea ta była dla mnie syntezą i uzupełnieniem tego, co od lat mnie fascynowało. Zdrowe odżywianie, hartowanie ciała, produkcja swojej własnej żywności, życie w zgodzie z przyrodą, samowystarczalność, głębokie spojrzenie na społeczeństwo i relacje międzyludzkie, uszanowanie i próba zrozumienia zwyczajów i obrzędów słowiańskich przodków przedstawione w radosnej, optymistycznej atmosferze bez straszenia globalną katastrofą i teoriami spiskowymi. Dodatkowo bardzo inspirował mnie fakt, że jest to idea rodzima, słowiańska, wywodząca się z ukochanej przeze mnie Syberii. Ponadto w czasach, kiedy wielu nauczycieli, mistrzów i różnego rodzaju guru próbuje wpłynąć na życie innych ludzi poprzez seminaria, wykłady i filmiki z YouTube, z reguły są to mężczyźni przekonani o swojej wyjątkowości i misji, pojawia się kobieta, która przedstawia się jako najnormalniejszy człowiek i w żaden sposób nie chce ujawniać się nikomu poza Władimirem Megre, z którym los w jakiś sposób ją połączył. Nie chce pieniędzy, nie chce stworzyć wokół siebie żadnej ,,zony”, ekowioski, nie chce być nauczycielem, ani guru podkreślając, że każdy powinien sam stanowić o sobie i siebie słuchać.

Ciąg dalszy nastąpi.

wtorek, 17 lutego 2015

44.) Żeńska energia rozkwitania

Tytuł brzmi może trochę dziwnie, ale opisuje stan 'flow', który charakteryzuje najlepsze momenty mojego życia, kiedy to odczuwałam absolutną obfitość wszytskiego. Wyobraźcie sobie, że wszystko dzieje się w odpowiednim momencie, że wszystko, co jest potrzebne znajduje się zawsze pod ręką, a w duszy gra muzyka samozadowolenia, radości i takiego przyjemnego promieniowania na innych. Ludzie garną się do nas, pragną naszego towarzystwa, my sami sobą wiele im oferujemy, sprawy materialne w ogóle nas nie dotyczą i w ogóle pojawia się taka lekkość i naturalność istnienia. Ojej chyba mnie trochę poniosło, ale ta żeńska energia rozkwitania właśnie z tym mi się kojarzy. 
To energia żeńska, której można w niesamowity sposób doświadczyć szanując kobiety w naszym życiu (dotyczy zarówno mężczyzn jak i kobiet), jest to energia BOSKA, której nie można zatrzymać dla siebie, bo należy się wszystkim. Dostęp do niej ma nasza czysta myśl, czysta intencja w działaniu, kluczem do jej osiągnięcia jest szczodrość, umiejętność przekazywania dalej boskiego błogosławieństwa (nalezy się ono wszystkim), a efektem jest to, co tylko się nam zamarzy. Wszystko wpada w moment.
JA ŻYCZĘ WSZYSTKIM SZCZĘŚCIA!!!
Więcej o tej tajemniczej energii można dowiedzieć się z filmiku:


poniedziałek, 16 lutego 2015

43.) Radykalne wybaczanie cz. 2


W poprzednim poście było o wybaczaniu, a w tym chciałabym w oparciu o tę książkę napisać o tym, co nie jest wybaczaniem, a także czym różni się normalne wybaczanie od radykalnego wybaczania.
CO NIE JEST WYBACZANIEM?
Wiele z tego, co powszechnie uchodzi za wybaczanie, a tak naprawdę jest pseudowybaczaniem. Zjawisko to, któremu brak autentyczności, jest tylko ładnie zapakowanym osądem i skrywaną urazą. Wyznaczenie granicy między pseudowybaczaniem a zwykłym wybaczaniem może być trudne. Zastanawiam się nawet czy w obliczu radykalnego wybaczania, to co, uznajemy za normalne wybaczanie nie jest wypaczeniem.
PRZYKŁADY PSEUDOWYBACZANIA
Wybaczanie z poczucia obowiązku - całkowicie nieautentyczne, chociaż wielu ludzi tak postępuje. Uważamy, że wybaczanie jest słuszne lub wręcz duchowe. Sądzimy, że należy wybaczać.
Wybaczanie płynące z poczucia racji- całkowite przeciwieństwo wybaczania. Jeśli wybaczasz ludziom, ponieważ sądzisz, że to ty masz rację, a oni są głupi albo budzą w tobie litość, jesteś po prostu arogancki.
Obdarzanie wybaczaniem lub przebaczanie- oszukiwanie samego siebie w czystej postaci. Nie mamy mocy obdarowywania nikogo wybaczaniem. Kiedy to robimy, odgrywamy rolę Boga. Nie sprawujemy kontroli nad wybaczaniem - następuje, jeśli tego pragniemy.
Udawanie wybaczania - utrzymywanie, że się nie gniewamy, choć w istocie przepełnia nas złość, nie prowadzi do wybaczania, lecz do zanegowania gniewu, czyli jest swego rodzaju poniżaniem samego siebie. Kiedy tak postępujemy, inni nie będą nas poważać. Takie zachowanie ma na ogół źródło w lęku przed nieumiejętnością wybaczenia, porzuceniem lub w przekonaniu, że wyrażanie gniewu jest naganne.
Wybacz i zapomnij - to po prostu negacja. Wybaczyć nie znaczy wymazać z pamięci. Mądrzy ludzie wybaczają, ale nie zapominają. Starają się docenić dar zawarty w konkretnej sytuacji i zapamiętać płynącą z niej naukę.
Usprawiedliwianie- kiedy wybaczamy, często towarzyszą temu wyjaśnienia lub usprawiedliwianie osoby, której wybaczamy. Na przykład: „Moj ojciec mnie bił, ponieważ jego rodzice go bili. Postępował najlepiej, jak potrafił". Kiedy wybaczamy, uwalniamy się od przeszłości, nie pozwalamy, by miała nad nami władzę. Jeśli wyjaśnienie w rym pomaga, to do pewnego stopnia dobrze, jednak nadal pozostaje przekonanie, że stało się coś złego, czyli w najlepszym wypadku może dojść tylko do tradycyjnego wybaczenia. W wyjaśnieniu ukryte jest także pewne przekonanie o własnej racji, co może maskować gniew. Z drugiej strony zrozumienie motywów czyjegoś postępowania i empatia dla tej osoby kierują nas ku własnej niedoskonałości i otwierają drzwi współczuciu i miłosierdziu, dwom cechom prowadzącym do wyższej wibracji tradycyjnego wybaczania, ale ciągle jeszcze nie do Radykalnego Wybaczania.
Wybaczanie osobie, ale niedarowanie zachowania - takie głownie intelektualne podejście udaje tylko wybaczanie, ponieważ nadal jest osądem i opiera się na przekonaniu o własnej racji. To dosyć modne, psychologiczne stwierdzenie: on nie jest głupi, a głupio postąpił. Występują tu także problemy praktyczne i semantyczne: jak oddzielić mordercę od morderstwa?