Ostatnio miałam zajawkę dotyczącą przywracania ustawień fabrycznych. Miał to być cykl moich przemyśleń dotyczących naszych nawyków, planowałam pisać o oddychaniu, postawie i sylwetce, o tym, jak jemy (nie co, ale jak). Jak to jednak bywa, a mnie się to zdarza notorycznie, wyrastam ze swoich zamierzeń i szybko tracą one sens. Pisałam o oddychaniu przekonana, że jest to coś, co robimy najczęściej, co ma największe znaczenie dla naszego zdrowia i życia. Myliłam się jednak. To nie jest najważniejsze, ponieważ jest coś, co robimy znacznie częściej niż oddychanie i jest to rzecz stanowiąca nas i największy dar od Naszego Stwórcy. A mianowicie wybór. Wolność. Niezależnie od tego, co się w naszym życiu dzieje, do czego byśmy nie byli zmuszeni, my sami jesteśmy esencją wolności, inaczej to wszystko nie ma sensu i jesteśmy tylko biologicznymi maszynami. Ta nasza cząsteczka nieustannie znosi nasze przyzwyczajenia, nawyki, uzależnienia, uwarunkowania. Ona buntuje się kiedy ulegamy komuś lub czemuś i obciążona powinnością ledwo dyszy, gdy zmuszamy i zabieramy wolność innym.
UZALEŻNIENIA
Znam więcej uzależnień niż przejawów wolności. Uzależniać może nas wszystko:
1. Ludzie: np. rodzina poczuciem powinności, przyjaciele przywilejem przynależności do grupy i tak naprawdę każdy inny człowiek, świadomie lub nie używając siły lub udzielając pomocy.
2. Rzeczy. Pieniądze, ziemia, praca, zwierzęta, czasami po prostu potrzeba, aby ktoś Cię gdzieś podwiózł
3. Nastroje. Chęć bycia w dobrym nastroju Czyż to nie jest główną przyczyną dogłębnie analizowanych uzależnień i powszechnie znanych nałogów: alkohol, seks, narkotyki, telewizja, Internet, hazard, jedzenie itp. Do tej kategorii pasuje też uzależnienie od pomocy, którą udziela się innym, aby okazać swoją wspaniałomyślność. Nic przecież tak nie poprawia nastroju jak czynienie dobra, a im żałośniejszy obiekt uda nam się wybrać tym satysfakcja jest większa.
4. Nawyki. Jesteśmy uzależnieni od swoich codziennych rytuałów i drobnych czynności, np. od okularów, oddychania buzią, garbienia się, wygody, mycia zębów...
5. Uzależnianie. Uzależnianie od siebie ludzi, którym się kocha też jest uzależnieniem. Doskonale spraktykowana rzecz przez rodziców i dzieci, ale nie tylko, dotyczy wszystkich. I to niesamowite uczucie, że jest się potrzebnym...
6. Idee. Nic tak nie uzależnia całych narodów jak ideologia. Jakakolwiek, byle chwytliwa. Nic tak nie uzależnia nas jak idee nam wpajane lub przez nas samych wymyślone. Społeczeństwo osiągnęło w tym pełen profesjonalizm poprzez ustanowienie obyczajowego kodeksu postępowania. Wiemy przecież co jest dobre, a co złe. Wszystko, co inne, jest złe.
7. Sami siebie. Sami na to wszystko pozwalamy, świadomie lub nie dążymy do dominacji lub podporządkowania się, co jest jednym i tym samym - utratą wolności.
Jestem anonimowym uzależnionym od mnóstwa rzeczy, zjawisk, ludzi, idei i samego uzależniania. I może to kolejne uzależnienie, nie wiem, na ile jestem przywiązana do tej myśli, ale wierzę w wolność. WOLNOŚĆ, która jest kluczem do nowego świata, opartego na miłości, różnorodności, obfitości i rozwoju każdego człowieka wg jego wolnej woli. Czego wszystkim życzę.
Mama podarowała mi dzisiaj kartkę z pięknym wierszem:
Rudyard Kipling
List do syna
- Jeżeli zdołasz zachować spokój,
chociażby wszyscy go stracili, ciebie oskarżając;
- Jeżeli nadal masz nadzieję, chociażby
wszyscy o Tobie zwątpili,
licząc się jednak z ich zastrzeżeniem;
jeżeli na obelgi nie reagujesz obelgami,
jeżeli nie odpłacasz na nienawiść nienawiścią,
nie udając jednakże mędrca i świętego;
- Jeżeli marząc - nie ulegasz marzeniom;
Jeżeli rozumując - rozumowania nie czynisz celem;
traktując jednakowo oba te złudzenia,
- Jeżeli ścierpisz wypaczenie prawdy
przez Ciebie głoszonej,
kiedy krętacze czynią z niej zasadzkę, by wydrwić naiwnych
albo zaakceptujesz ruinę tego, co było treścią twego życia,
kiedy pokornie zaczniesz odbudowę zużytymi już narzędziami;
i potrafisz zaryzykować, stawiając wszystko na jedną kartę,
jeśli potrafisz przegrać i zacząć wszystko od początku, bez słowa,
nie żaląc się, że przegrałeś;
- Jeżeli umiesz zmusić serce, nerwy,
siły, by nie zawiodły,
choćbyś od dawna czuł ich wyczerpanie,
byleby wytrwać, gdy poza wolą nic już nie mówi o wytrwaniu;
lub spacerować z królem w sposób naturalny,
- Jeżeli nie mogą Cię zranić nieprzyjaciele
ani serdeczni przyjaciele;
Jeżeli cenisz wszystkich ludzi, nikogo nie przeceniając;
nadając wartość każdej przemijającej chwili;Twoja jest ziemia i wszystko, co na niej
i co - najważniejsze - synu mój - będziesz Człowiekiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz