poniedziałek, 5 marca 2012

15.) post cz 2

Czas na drugą, chyba ciekawszą część mojego artykułu, gdyż poświęconą informacjom praktycznym. Postaram się przytoczyć informacje na temat: jak pościć. Tutaj znowu muszę nadmienić, że będę się raczej odwoływała do źródeł chrześcijańskich, gdyż po prostu nie mam wystarczającej wiedzy odnośnie innych religii.
Poszukując informacji na ten temat, znalazłam siedem kroków owocnego postu (źródło), które trochę zmieniłam i rozwinęłam.
   
1.) INTENCJA 
Wydaje mi się, że nie bez przyczyny intencja znajduje się na pierwszym miejscu. To ważne, aby pościć po coś, dla czegoś. Inaczej wydaje się to pozbawione sensu. Kolejna kwestia to jakość tej intencji. Wydaje mi się, że poszczenie, aby schudnąć nie jest najlepszym pomysłem, gdyż prowadzi do anoreksji (znam taki przypadek) a ponadto chyba przeczy idei postu jaką jest nasz duchowy wzrost. Warto za cel postawić poznanie siebie, odkrycie swojego miejsca na ziemi. Wartościowym jest również post w czyjejś intencji.
  
2.) PLAN POSTU
Plan postu to wybór w jakiej dziedzinie naszego życia potrzebujemy postu. To modlitwa o rozeznanie jak taki post powinien wyglądać. To czas decyzji odnośnie tego jak długo będzie trwał nasz post - posiłek, dzień, tydzień, 10 dni, czy może 40, a także jak będzie wyglądał, czy będzie to głodówka, czy to będzie picie  soków, czy może wstrzemięźliwość od mięsa.
   
3.) POKUTA
Pokuta, a więc przyznanie się do swojej słabości i grzechu, a także przebaczenie i przyjęcie przebaczenia. To niesamowicie istotny punkt ze względu na fakt, że brak wewnętrznego spokoju spowodowany nieumiejętnością wybaczenia sobie i innym nie prowadzi nas do wewnętrznego wzrostu. Więcej na ten temat raczej nie jestem w stanie powiedzieć. Jeżeli chodzi o ten podpunkt to chciałabym wszystkich mających problemy z wybaczaniem skierować na bloga Ewci - W poszukiwaniu optymalnego zdrowia, na którym ten temat jest systematycznie w bardzo piękny sposób poruszany.
  
4.) BĄDŹ OSTROŻNY 
Do postu należy podejść z głową Możliwe jest, że przed rozpoczęciem postu konieczne będzie skontaktowanie się z lekarzem, zwłaszcza, gdy przyjmuje się leki lub ma się stałe dolegliwości. Ważne jest również przygotowanie swojego ciała na post. Jeszcze przed rozpoczęciem postu należy jeść mniejsze posiłki, zalecany jest wysiłek fizyczny (nie podczas, a jeszcze przed), sauna, a nawet lewatywa. W momencie kiedy pościmy np. głodując nasz organizm w błyskawicznym tempie będzie się odtoksyczniał, co powoduje wiele nieprzyjemnych objawów, oczyszczenie jelit za pomocą lewatywy zmniejsza nieprzyjemne dolegliwości.
   
5.) WZRASTAJ DUCHOWO
Módl się, przebywaj sam ze sobą. Szukaj siebie. Polecam długie spacery w ciszy, kontakt z naturą. Dla mnie również istotny jest udział w nabożeństwach wielkopostnych, refleksja nad męką Chrystusa.
   
6.) KOŃCZ POST STOPNIOWO
Wychodzić z postu należy łagodnie. Początkowo przyjmować płynne pokarmy, powoli przyzwyczajać się do normalnego jedzenia. Warto wykorzystać moment, kiedy nasz organizm jest oczyszczony do wyrabiania sobie dobrych nawyków żywieniowych i zdrowotnych.
   
7.) OCZEKUJ REZULTATÓW
Wierzę, że post przynosi człowiekowi wiele korzyści. Z pewnością fizycznych, nie bez przyczyny głodówka jest nazywana operacją bez skalpela, jak i również psychicznych i duchowych. Podczas postu rośnie w człowieku odczucie i świadomość Bożej obecności niezależnie od tego jakiego jesteśmy wyznania lub jak czasami mówię, do jakiego wyznania zostaliśmy powołani. A więc oczekuj rezultatów, na pewno wiele w Twoim życiu się wydarzy dzięki temu wysiłkowi jaki włożyłeś/aś w poszukiwanie siebie.

Na koniec chciałabym przytoczyć punkty noty Konferencji Episkopatu Polski, objaśniającej czwarte przykazanie kościelne (Zachowywać nakazane posty i wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych, a w okresach pokuty powstrzymywać się od udziału w zabawach). Zawiera ona rzeczy, których współczesny człowiek powinien się wystrzegać, a zwłaszcza w czasie Wielkiego Postu. (źródło)  
  
-konsumpcja żywności bez rozsądnych zasad, której towarzyszy niekiedy niewybaczalne trwonienie zasobów
- nadmierne spożycie napojów alkoholowych i papierosów
- nieustanna pogoń za rzeczami zbytecznymi, przy bezkrytycznej akceptacji każdej mody oraz każdej zachęty reklamy handlowej
- nienormalne wydatki towarzyszące często publicznym uroczystościom, a nawet niektórym obchodom religijnym
- gonitwa bez umiaru za takimi rodzajami rozrywki, które nie służą koniecznej regeneracji psychicznej i fizycznej, lecz stanowią cel same dla siebie i prowadzą do oderwania od rzeczywistości i odpowiedzialności
- gorączkowa praca, która nie pozostawia przestrzeni na wyciszenie się, refleksję i modlitwę 
- nadmierne przywiązanie do telewizji i innych środków komunikacji, które może prowadzić do uzależnienia, hamować osobistą refleksję i przeszkadzać w dialogu rodzinnym

Czy nie uważacie, że gdyby dodać do tego jedzenie mięsa jako wyrazu braku szacunku do innych żywych istot byłaby to lista zakazów, która w piękny sposób oddałaby istotę weganizmu?

~
O głodówce będzie w następnym postnym odcinku, która pojawi się po drugiej części o wegańskim nabiale - śmietana. Przepraszam za to rozwlekanie. Jakoś mnie tak rozsadza od środka i chcę pisać więcej i więcej. Wciąż mam nowe inspiracje, wciąż tyle znaków dostrzegam dookoła, że aż nie nadążam tego wszystkiego zapisywać. Pozdrawiam i bardzo dziękuję Krysi,  która nie tylko daje mi motywację żeby pisać, ale również całkiem nieświadomie wsparła mnie w dosyć trudnej decyzji czy podejmować sprawy kontrowersyjne, bo poniekąd związane z Kościołem na tym blogu.

3 komentarze:

  1. wow super, dziekuje kochanie i dzieki Krysiu<3

    OdpowiedzUsuń
  2. Agatko, pisz zawsze tak jak czujesz i uważasz. To Twoje miejsce i niech odzwierciedla Ciebie i Twoje przesłania.

    Piszesz bardzo ciekawie na każdy temat, a w sprawach religijnych wyczuwam u Ciebie dojrzałosć i tolerancję, a także to co powinno wyróżniać każdego uduchowionego: Miłosć - bez względu na przynależnosć.

    Dzięki za cenne informacje o poscie.

    OdpowiedzUsuń
  3. cześć,
    bardzo podoba mi się ten artykuł, nigdy tak do postu nie podchodziłam jako do szukania siebie czy odnajdywania swego celu w życiu, brzmi to bardzo zachęcająco. Jestem pokrzepiona tymi informacjami - mnie post zawsze kojarzył się z odmawianiem sobie czegoś, z odmawianiem przyjemności - może dlatego też kiedy raz urządziłam sobie taki dzień ledwo wytrzymałam... Teraz napewno podejdę do tego inaczej, dzięki bardzo

    OdpowiedzUsuń