poniedziałek, 16 lutego 2015

43.) Radykalne wybaczanie cz. 2


W poprzednim poście było o wybaczaniu, a w tym chciałabym w oparciu o tę książkę napisać o tym, co nie jest wybaczaniem, a także czym różni się normalne wybaczanie od radykalnego wybaczania.
CO NIE JEST WYBACZANIEM?
Wiele z tego, co powszechnie uchodzi za wybaczanie, a tak naprawdę jest pseudowybaczaniem. Zjawisko to, któremu brak autentyczności, jest tylko ładnie zapakowanym osądem i skrywaną urazą. Wyznaczenie granicy między pseudowybaczaniem a zwykłym wybaczaniem może być trudne. Zastanawiam się nawet czy w obliczu radykalnego wybaczania, to co, uznajemy za normalne wybaczanie nie jest wypaczeniem.
PRZYKŁADY PSEUDOWYBACZANIA
Wybaczanie z poczucia obowiązku - całkowicie nieautentyczne, chociaż wielu ludzi tak postępuje. Uważamy, że wybaczanie jest słuszne lub wręcz duchowe. Sądzimy, że należy wybaczać.
Wybaczanie płynące z poczucia racji- całkowite przeciwieństwo wybaczania. Jeśli wybaczasz ludziom, ponieważ sądzisz, że to ty masz rację, a oni są głupi albo budzą w tobie litość, jesteś po prostu arogancki.
Obdarzanie wybaczaniem lub przebaczanie- oszukiwanie samego siebie w czystej postaci. Nie mamy mocy obdarowywania nikogo wybaczaniem. Kiedy to robimy, odgrywamy rolę Boga. Nie sprawujemy kontroli nad wybaczaniem - następuje, jeśli tego pragniemy.
Udawanie wybaczania - utrzymywanie, że się nie gniewamy, choć w istocie przepełnia nas złość, nie prowadzi do wybaczania, lecz do zanegowania gniewu, czyli jest swego rodzaju poniżaniem samego siebie. Kiedy tak postępujemy, inni nie będą nas poważać. Takie zachowanie ma na ogół źródło w lęku przed nieumiejętnością wybaczenia, porzuceniem lub w przekonaniu, że wyrażanie gniewu jest naganne.
Wybacz i zapomnij - to po prostu negacja. Wybaczyć nie znaczy wymazać z pamięci. Mądrzy ludzie wybaczają, ale nie zapominają. Starają się docenić dar zawarty w konkretnej sytuacji i zapamiętać płynącą z niej naukę.
Usprawiedliwianie- kiedy wybaczamy, często towarzyszą temu wyjaśnienia lub usprawiedliwianie osoby, której wybaczamy. Na przykład: „Moj ojciec mnie bił, ponieważ jego rodzice go bili. Postępował najlepiej, jak potrafił". Kiedy wybaczamy, uwalniamy się od przeszłości, nie pozwalamy, by miała nad nami władzę. Jeśli wyjaśnienie w rym pomaga, to do pewnego stopnia dobrze, jednak nadal pozostaje przekonanie, że stało się coś złego, czyli w najlepszym wypadku może dojść tylko do tradycyjnego wybaczenia. W wyjaśnieniu ukryte jest także pewne przekonanie o własnej racji, co może maskować gniew. Z drugiej strony zrozumienie motywów czyjegoś postępowania i empatia dla tej osoby kierują nas ku własnej niedoskonałości i otwierają drzwi współczuciu i miłosierdziu, dwom cechom prowadzącym do wyższej wibracji tradycyjnego wybaczania, ale ciągle jeszcze nie do Radykalnego Wybaczania.
Wybaczanie osobie, ale niedarowanie zachowania - takie głownie intelektualne podejście udaje tylko wybaczanie, ponieważ nadal jest osądem i opiera się na przekonaniu o własnej racji. To dosyć modne, psychologiczne stwierdzenie: on nie jest głupi, a głupio postąpił. Występują tu także problemy praktyczne i semantyczne: jak oddzielić mordercę od morderstwa?
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz