czwartek, 26 lutego 2015

45.) ANATAZJA - o co chodzi? cz.1


Pierwszy artykuł o Anastazji, czyli o co tak naprawdę chodzi i jak udało mi się tę ideę poznać.

To chyba jedna z największych inspiracji, która cyklicznie do mnie powraca i zaskakuje swoją głębią. Wiele również zawdzięczam tej ,,zajawce". Spotkałam dzięki niej cudownych ludzi, wiele się o sobie nauczyłam, dowiedziałam się, co chcę robić w życiu. Anastazja i ten styl życia był również dla mnie inspiracją do podróży po Rosji, gdzie właściwie każda ekowioska, w której byliśmy miała podłoże anastazjowe.W Rosji idea ta jest o wiele bardziej popularna, a próby realizowania jej w praktyce są daleko bardziej zaawansowane. Obiecałam tu w jednym z postów, że opublikuję tu fragmenty mojej pracy licencjackiej, która dotyczyła właśnie fenomenu Anastazji. Nadszedł na to czas. Oto fragment wstępu.


Od momentu, kiedy poznałam ideę Anastazji i przeczytałam książki Władimira Megre wiedziałam, że jest to temat, który chciałabym zgłębić. Pamiętam to jak dziś. Będąc w Turcji, pracowałam jako wolontariuszka na farmie organicznej. Podczas jednej z rozmów z izraelskim wolontariuszem również pracującym w tym gospodarstwie, powołał się on na ideę Anastazji, co niezmiernie mnie zaciekawiło. Tego samego dnia przeczytałam pierwszy tom z serii Dzwoniące Cedry Rosji, a każdego kolejnego dnia następne. Tak zaczęła się moja przygoda z Anastazją. Idea ta była dla mnie syntezą i uzupełnieniem tego, co od lat mnie fascynowało. Zdrowe odżywianie, hartowanie ciała, produkcja swojej własnej żywności, życie w zgodzie z przyrodą, samowystarczalność, głębokie spojrzenie na społeczeństwo i relacje międzyludzkie, uszanowanie i próba zrozumienia zwyczajów i obrzędów słowiańskich przodków przedstawione w radosnej, optymistycznej atmosferze bez straszenia globalną katastrofą i teoriami spiskowymi. Dodatkowo bardzo inspirował mnie fakt, że jest to idea rodzima, słowiańska, wywodząca się z ukochanej przeze mnie Syberii. Ponadto w czasach, kiedy wielu nauczycieli, mistrzów i różnego rodzaju guru próbuje wpłynąć na życie innych ludzi poprzez seminaria, wykłady i filmiki z YouTube, z reguły są to mężczyźni przekonani o swojej wyjątkowości i misji, pojawia się kobieta, która przedstawia się jako najnormalniejszy człowiek i w żaden sposób nie chce ujawniać się nikomu poza Władimirem Megre, z którym los w jakiś sposób ją połączył. Nie chce pieniędzy, nie chce stworzyć wokół siebie żadnej ,,zony”, ekowioski, nie chce być nauczycielem, ani guru podkreślając, że każdy powinien sam stanowić o sobie i siebie słuchać.

Ciąg dalszy nastąpi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz