Dzisiaj moment wyczekiwany – podaję konkretne ćwiczenia dotyczące korekcji
wzroku. Są one rozpisane w moich notatkach, które zeskanowałam. Mam nadzieję,
że są w miarę czytelne, starałam się. Nieusatysfakcjonowanych odsyłam do
książki (,,Osioł w okularach, czyli jak przejrzeć na oczy”), tam tę samą treść
można odczytać łatwiej z ładniejszymi rysunkami. Ze względu na ilość plików i ich rozmiar wrzucam je na chomika. Znaleźć mozna na nim również nagranie potrzebne do ćwiczeń z tablicą
Przejdę do rzeczy. Oto lista ćwiczeń:
ĆWICZENIA
1.)
Gimnastyka stawów (raz w tygodniu, ok. 35 min)
2.)
Ćwiczenie akomodacji oka ,,Jak stać się zakochanym Marsjaninem z oczyma na
,,patykach" (dwa razy dziennie po 10 min.)
3.)
Ćwiczenia oczu (kilka razy w ciągu dnia, za pierwszym razem obowiązkowo 10
min.)
4.)
Ćwiczenia odprężające (Im częściej tym lepiej)
5.) Praca z
tablicą - korekcja wzroku (dwa razy dziennie, rano i po południu, poprzedzone
umyciem rąk i ćwiczeniami odprężającymi)
6.) Praca ze
słońcem (w każdy poranek do godz. 11 max. 10 min)
7.)
Oddychanie oczami (Tak często jak to tylko możliwe)
8.)
Przemieszczanie odczuć ciepła, kłucia, chłodu od tyłu głowy do gałek ocznych (2
razy w tygodniu, nie dłużej niż 10 min.)
ZANIM PRZYSTĄPIMY DO ĆWICZEŃ WARTO
PRZYGOTOWAĆ:
- Jeżeli masz wadę wzroku większą niż 2 dioptrie – okulary słabsze od tych,
w których widzisz komfortowo
- wesoły obrazek o rozmiarze 3x3 cm lub 4x4 cm, najlepiej w zielonej kolorystyce,
który przykleimy do okna, aby ćwiczyć akomodację oczu (ad. ćwiczenie
akomodacji)
- nagranie z odliczaniem do 30 (ad. ćwiczenia z tablicą) Najlepiej samemu
takie nagranie przygotować, a nagrywając swój głos wyobrażać sobie, że już wszystko
widzimy. Dla tych jednak, którzy mają problem ze sprzętem, mam niespodziankę,
załączam plik dźwiękowy)
- prosty kręgosłup, wiara w to, że nam się uda, UŚMIECH
KILKA PRAKTYCZNYCH UWAG
- Trzeba dać sobie czas na wejście w rytm ćwiczeń. (ja dałam sobie na to
tydzień, w niektóre dni nie udawało mi się na przykład realizować kompletu
ćwiczeń) Ułożyć sobie plan dnia, nie wyrzucać sobie jak coś nie wyjdzie i nie
dokonywać negatywnych konkluzji o sobie i swoich zdolnościach przez pierwsze
dni zajęć.
- Nad wzrokiem pracujemy zawsze bez okularów, nawet z zamkniętymi oczyma
- Jeżeli wada jest duża, jak w moim przypadku, warto zacząć od słabszych
okularów (ja zakupiłam 4 pary aż do kompletnej redukcji wady). Jeżeli włożysz
stare okulary, twoja praca idzie na marne
- W czasie ćwiczeń nie wolno mrużyć, napinać ani wytrzeszczać oczu.
Koniecznie trzeba pamiętać o ćwiczeniach rozluźniających
- Nie poprzestawaj na osiągniętym rezultacie, kontynuuj pracę. Jak tylko
sobie odpuścisz i zatrzymasz, wzrok przestanie się polepszać.
- Pośpiech może szkodzić. Trwałe leczenie to nie dieta cud. Nosimy okulary
20 lat, a rozłożenie naprawy wzroku na kilka miesięcy to dla nas czas nie do
przeoczenia. Spójrzmy prawdzie w oczy i miejmy dla siebie cierpliwość. Na
osłabienie wady o 1 dpt. daje się od czterech do sześciu dni. Niewskazane jest
szybsze działanie, bo powoduje napięcie.
- Jeżeli chodzi o gimnastykę stawów, należy pamiętać o oddychaniu. Napięcie
to wydech, rozluźnienie to wdech.
- Wierz w to, co robisz. Choć znajdzie się wokół mnóstwo niedowiarków,
okularników i ludzi wygłaszających negatywne opinie (nie znających tematu), rób
po prostu swoje
- Dałabym dużo, żeby spotkać okulistę, który jest zaznajomiony z tą ideą.
Niestety większość konwencjonalnych lekarzy w ogóle nie jest zaznajomiona z tą
metodą i wizyta u takiego specjalisty to strzał w kolano. Moja wizyta
przebiegała mniej więcej tak, że próbowałam nakreślić tę ideę, na co mój lekarz
stwierdził, że on na alternatywnej medycynie się nie zna, nie ma pojęcia o
ćwiczeniach oczu, ale jest to z medycznego punktu widzenia niemożliwe, aby
wyleczyć swój wzrok, a krótkowzroczność to nie choroba, a wada, którą ma się do
końca swoich dni. Jedynym wyjściem może być operacja. Wyszłam z płaczem, bo ja
po prostu czuję, wiem, doświadczyłam tego (spotkałam ludzi, którzy poprawili
swoje widzenie) i jestem przekonana, że MOŻNA SIĘ UZDROWIĆ! (moją historię walki z krótkowzrocznością
wrzucę w najbliższy wtorek)
MÓJ PLAN DNIA czyli ćwiczenia oczu w praktyce
Po śniadaniu ćwiczenie akomodacji oka (patrz punkt 2. - z obrazkiem i szybą), ustawiam budzik na 10 min i zabieram się do dzieła. Bardzo przyjemne ćwiczenie, a Asterix (choć nie zielony, ale bardzo optymistyczny) życzliwie się ze mnie śmieje.
Wspierający mnie w ćwiczeniach akomodacji oka Asterix |
Całą serię ćwiczeń powtarzam podczas gotowania obiadu lub po obiedzie. Ćwiczenia ze słońcem (punkt 6.) raczej mi nie wychodzą, a to brak słońca, a to przegapię godziny, a to nie mam konkretnej miejscówki na wschody lub zachody słońca, bo słoneczko chowa się za drzewa. Oddychanie oczami (punkt 7.) to bardzo przyjemna sprawa i jak tylko pamiętam, robię. Natomiast przemieszczanie odczuć ciepła i chłodu (punkt 8.) mam jeszcze do rozpracowania. Mam zamiar opracować sobie taką kartę - harmonogram do odhaczania sobie wykonanych ćwiczeń, którą się tu również podzielę. Cieszą mnie te ćwiczenia i czuję się zaszczycona, że mam takie wspaniałe ciało!
Kochana jesteś ... Jaki przyjemny głosik :) Za kilka dni, jak się zbiorę w sobie i oswoję z tym tematem zaczynam ćwiczenia ! Dzięki za podzielenie się tą niespotykaną metodą, mam do pożegnania -1 dioprii . Życzę Ci Agatko powodzenia !
OdpowiedzUsuńOj, obawiam się jednak, że nie jestem aż tak zdeterminowana ... Wydaje mi się to mocno skomplikowane. Na razie Tobie kibicuję. Koniecznie pochwal się wynikami ! Może mnie tym zdopingujesz :)
OdpowiedzUsuńA ja właśnie dzisiaj miałam Ci Elenko napisać, że z jedyneczką Ci pójdzie łatwo i szybko! Życzę miłego dnia.
OdpowiedzUsuńMyślę, że nie jest to moje ostatnie w tej kwestii słowo. Może muszę poczekać na odpowiedni czas :)
OdpowiedzUsuńOoo tak... ćwiczyć oczy trzeba, szczególnie jeśli widzimy, że nasz wzrok się pogarsza.
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuń