wtorek, 31 marca 2015

61.) SAMOLECZENIE WZROKU. Kilka przyjemnych nawyków. [13]

Coraz mocniej utwierdzam się w przekonaniu, że w dyscyplinie nie ma wytrwałości. Znajduje się ona za to w przyjemności, miłości do siebie, radości. Można wciąż się dyscyplinować i desperacko ćwiczyć, ale zawsze się to zakończy kryzysem i prędzej czy później porzucimy ćwiczenia i nie dojdziemy do oczekiwanego efektu lub też rezultaty są nieutrwalone i wracamy do stanu wyjściowego z frustracją, poczuciem przegranej skarżąc się na swoją słabą wolę. Przerabiałam to wielokrotnie i to oddalało mnie od realizacji moich marzeń. Moim zdaniem nie tędy droga, kiedy w bólach liczymy powtórzenia ćwiczeń, zmuszamy się do robienia czegoś i wciąż patrzymy na zegarek jak długo jeszcze. Tak dzieje się, kiedy nie kochamy tego, co robimy. Tylko pasja sprawia, że możemy coś robić regularnie, z przyjemnością, uśmiechem, bez liczenia czasu, a efekty dzieją się same, są takim efektem ubocznym naszego pozytywnego nastroju i tego, co robimy w miłości do siebie. W jaki sposób polubić nasze wysiłki do osiągnięcia założonego przez nas rezlutatu? Według mnie warto skupić się na swojej przyjemności i dopasowywać je do siebie zamiast siebie do ćwiczeń. Jeżeli jakiegoś ćwiczenia nie lubię, nie robię go, zastepuję go innym lub w ogóle sobie odpuszczam. Na przykład ćwiczenia ze słońcem rodem z Norbiekova nie za bardzo mi wychodzą, zastępuję je jednak bujaniem się wg zaleceń Batesa, co sprawia mi wielką przyjemność. Ciekawym sposobem jest dla mnie również ćwiczenie w międzyczasie. Smażę na przykład naleśniki, a pomiędzy jednym a drugim rozgrzewam po kolei wszystkie stawy. Wycieranie się ręcznikiem łaczę z masażem ciała, pójście do sklepu (jak to dobrze, że mam do niego kilka km) z przejażdżką na rowerze itp. To sprawia,  że ćwiczenia za które może bym się nawet nie zabrała stają się bezwysiłkowe. Oto kilka przykładów bezwysiłkowych ćwiczeń wzroku/przyjemności, które udało mi się przez te kilka tygodni zgromadzić. Wszystkie za wyjątkiem pasjansów stosuję z powodzeniem w praktyce.

BUJANIE Zamiast ćwiczeń ze słońcem, które trudno jest mi realizować bujam się i to mnie bardzo cieszy. Do tej pory bujałam się w wersji na długo, ale na  krótko tez mi się podoba.
BUJANIE KRÓTKIE
Należy wybrać sobie dwa obiekty w polu widzenia, najlepiej niezbyt duże (mogą to być np. framuga okienna i oddalone drzewo czy fragment bloku). Ważne, aby jeden przedmiot znajdował się blisko, a drugi daleko.
    kołysanie ciała
  1. Stajemy w szerokim rozkroku, ok. 1 m przed oknem, opuszczamy ramiona i barki, rozluźniamy szyję i zaczynamy powoli kołysać ciałem, zmieniając rytmicznie ciężar ciała z jednej nogi na drugą. Głowa pozostaje nieruchoma w stosunku do ramion i razem z nimi wykonuje ruch podobny do wahadła zegara.
  2. Patrzymy prosto przed siebie nie starając się widzieć ostro ani przedmiotu bliskiego ani dalekiego. Staramy się rozluźnić - patrzeć, ale nie widzieć.
  3. Zauważmy, że w czasie przechylania się w prawo, przedmiot bliski (framuga) przesuwa się w lewo w stosunku do przedmiotu odległego (np. drzewa). W przypadku ruchu w lewo jest na odwrót - przedmiot bliski pozornie porusza się w prawo w stosunku do obiektu odległego.
  4. Po ok. 10 przechyleniach, zamykamy oczy i ciągle wyobrażając sobie pozorny ruch obiektów, kontynuujemy bujanie się ciałem. Następnie otwieramy oczy i ponownie obserwujemy ruchy obiektów. Po kilku przechyłach ponownie zamykamy oczy i bujając się oczyma wyobraźni obserwujemy pozorny ruch bliskiego obiektu. 
BUJANIE DŁUGIE
  1. Stajemy w lekkim rozkroku i trzymając ręce na biodrach, wykonując pełne skręty bioder, tułowia i głowy.
  2. Przy skręcie w lewo, ciężar ciała zostaje przesunięty na lewą stopę, zaś prawa pięta zostaje lekko uniesiona do góry i nasza prawa stopa dotyka podłoża przednią swoją częścią (palcami).
  3. Przy skręcie w prawo, ciężar ciała zostaje przesunięty na prawą stopę, zaś lewa pięta zostaje lekko uniesiona do góry i nasza lewa stopa dotyka podłoża przednią swoją częścią (palcami).
  4. Ruch rozpoczynamy oczami, po czym kontynuujemy ruch tułowiem, biodrami i całym ciałem. Po rozpoczęciu ruchu, wzrok pozostaje nieruchomy jednak możemy swobodnie mrugać oczami.
  5. Nie należy zwracać uwagi na jakiekolwiek obiekty w poruszającym się polu widzenia. Oczy wykonują wędrówkę po okręgu i należy całkowicie biernie pozwolić przesuwać się obrazom, bez najmniejszych prób zobaczenia tego, co się aktualnie przesuwa.
 (Rysunek oraz opis bujania pochodzi z portalu www.jogaoczu.pl Jest to strona,  którą serdecznie polecam)

MRUGANIE
Szybkie, a zarazem delikatne mruganie. Można to robić zawsze, kiedy tylko pamiętamy, a nasze oko nawilża się i widzimy lepiej.

ZIEWANIE
Ziewanie poprawia nasze widzenie. Dotlenia nasz mózg i nawilża oczy.

PATRZENIE W DAL
Jeżeli akurat pamiętamy - spójrzmy w dal najlepiej na zielone - łąkę, drzewa itp. Nic łatwiejszego, a jednak dajemy ulgę oczom.


ćwiczenia dla zmęczonych oczuPALMING - perełka cwiczeń relaksacyjnych oczu zaproponowana przez dr Batesa. Jeden z jego pacjentów po osiemdziesiątce nie zrozumiał do końca zaleceń dotyczących ilości wykonywanych ćwiczeń i wykonywał palming przez 20 godzin, bez jedzenia z przerwą na spanie. Po jednej takiej sesji jego wzrok uległ takiej poprawie, że sam Bates nie mógł w to uwierzyć. Od razu po wykonaniu tego ćwiczenia widzimy lepiej, wyraźniej. Można palmingować bez ograniczeń jeżeli chodzi o czas i ilość. To świetny nawyk niezależnie od tego gdzie jesteśmy i co robimy. Można wykonywać go na leżąco lub siedząco. Ja często wybieram tę pierwszą wersję i niekiedy relaksuję się aż do mikrodrzemki. Oto jak się wykonuje palming.




Przysuń się do stołu lub biurka i oprzyj na nim oba łokcie. Plecy i kark utrzymuj w jednej linii, nie pochylaj głowy do przodu. By zachować prawidłową postawę, możesz pod łokcie podłożyć książki.
  • Rozgrzej dłonie, pocierając je energicznie wzajemnie o siebie.
  • Połóż rozgrzane dłonie na otwartych oczach. Palce obydwu dłoni powinny zachodzić na siebie i krzyżować się na środku czoła. Zamknij oczy. Nie dotykaj zamkniętych powiek, nie uciskaj nosa.
  • Staraj się przywołać w pamięci jakieś miłe wydarzenie, np. spacer, coś, co sprawiło ci przyjemność.
  • Po pewnym czasie zaczniesz widzieć przed zamkniętymi oczami czerń. Im będzie głębsza, tym lepszy efekt ćwiczenia.
  • Otwórz oczy, mrugając nimi. Posiedź jeszcze chwilkę, a przed wstaniem oddychaj głęboko i powoli.

TRZYMANIE RĄK NA POTYLICY


Siostra mojej znajomej poprawiła wzrok o ok. 2 dioptrie tylko i wyłącznie za pomocą trzymania rąk na potylicy. Żadnych ćwiczeń, wygibasów, diet, po prostu tak często jak tylko mogła kładła dlonie na tył głowy w sposób pokazany na obrazku.
Z tyłu głowy znajdują się miejsca w mózgu odpowiadające oczom. Pozycja ta dobrze relaksuje, można nawet w taki sposób spać.
Działa, a taaaaaaaaakie to przyjemne!

ODDYCHANIE OCZAMI

To już z Norbekova. Niezależnie od tego czy mamy oczy zamknięte czy otwarte wyobrażmy sobie przepływ przez nie powietrza. Przy wdechu napełniamy całe ciało przez oczy światłem i przyjemnym, orzeźwiającym chłodem, a z wydechem wypuszczamy ciepłe powietrze, które jest trochę ciemniejsze. Można to ćwiczenie wykonywac zawsze, właściwie bez żadnego wysiłku.

PASJANS

Kojący wpływ na oczy ma również stawianie pasjansa (byle nie na komputerze, a w sposób tradycyjny) Patrzymy wtedy na karty w sposób, który relaksuje oczy.  Nie mam tu żadnego do polecenia z własnej praktki, gdyż dopiero zamierzam z nimi podziałać. Na tych stronach znajdują się zasady pasjansów, których rodzajów jest naprawdę wiele.
http://www.destro.pl/rozrywka/jak-stawiac-pasjansa/
http://www.dobra-rada.pl/gra-w-pasjansa-porady-i-triki_1450
http://tipy.interia.pl/artykul_7474,jak-ulozyc-pasjans-stary-zegar.html
http://www.pasjans.org/pasjanse/ 

Życzę wszystkim dużo miłości, przyjemności i realizacji marzeń!

4 komentarze:

  1. Dziękuję Pani. Mam 15 lat, ćwiczę od miesiąca, żeby wyleczyć wade - 1,25. Ale Teraz wiem, że robiłem to źle. Caly czas staram się mieć wyprostowany kręgosłup, ile mogę patrze w dal na przemian z bliskim punktem. Teraz sobie będę zakładać ręce na tył szyji. Zawsze tak robić będę jak zepsuje jakąś akcje na wf :-D i nie tylko. Muszę zmienić nastawienie i to ma być przyjemność a nie mękki Pańskie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, szybko sobie poradzisz z wadą:), jestem co do tego przekonana. Życzę miłej zabawy w takim razie.

      Usuń
    2. Tylko jest jedno ale. Ćwiczę około 1h a gram 4 h (przesiaduje w ekranach)
      To może zablokować postępy?

      Usuń
    3. Nie mam ani doswiadczenia ani wiedzy, żeby na to pytanie odpowiedzieć. Dobrze, że ćwiczysz, wg mnie ,,bolesne" zmienianie nawyków tez nie jest dobre,więc po prostu głowa do góry i do przodu. Pozdrówki!

      Usuń